Recenzja „Promo 2004” @ MULTUM IN PARVO ZINE

VOMIGOD „Promo 2004”
CD-R’04, promo

W tej Zielonej Górze to rzeczywiście Szatan musi siedzieć, albo przynajmniej jakieś swoje przedstawicielstwo tam ma, bo przecież jest tam kilka kapel, których materiały wyrywają z sandałów. I Vomigod do nich należy. Co prawda, „Promo 2004” trochę się u mnie odleżało, ale mięcho nic a nic nie straciło na świeżości i żadnych latających much nad tym spodziewać się nie można. Punktować tego nie będę bo ciężko, to zrobić na podstawie 3 kawałków, które ledwo przekraczają 6 minut, ale punktacja w tym momencie nie jest najważniejsza. Vomigod to death grindowy łomot, z dobrym brzmieniem, w którym instrumenty wzajemnie się nie zagłuszają. Wokale bardzo dobrze słyszalne, perkusja nie ginie, ani też nie próbuje uciszyć gitary. Zasługą dosyć przejrzystego soundu jest też budowa samych utworów, które nie napierdalają z szybkością ekspresu w Japonii, a potrafią zwolnić i przy tym nie zasmucić nas słuchaczy. „Promo 2004” to może nie kawał, ale kawałek (z racji krótkich utworów) dobrego death/grindu, na który nikt siedzący w tych klimatach nie powinien pluć. Ale co tu gadać, ludzie słuchający podobnego stuffu nazwę Vomigod znają dobrze i to nie tylko za sprawą tego króciutkiego materiału.

Wieczór – MULTUM IN PARVO