DELIRIUM
Oto dokonania słowne Pyrosha [P] i Radka [R] :
SYNDROM DZIEWICY [P]
Leży sama…
Marzy o wielkim członku…
Rozdarte mięso, ból, krew…
Kolejne pchnięcie – jak walec…
Ekstaza przez gwałt…
Królestwo pedofilii…
Czerwona męka stosunku…
Leży…
Dziewica z rozdartym kroczem!
Wejdź w nią raz jeszcze!
RESPIRATOR [R]
Ludzka śmierć otacza mnie
Wszędzie ból i cierpienie
Ciała, konanie, jęki zabijanych
Morderczy instynkt zabijania
Mordercza chęć przelewania krwi
Nieludzka żądza śmierci
Chęć bólu w twojej głowie popycha mnie
Czynić śmierć, zadawać ból
Wypruć z was życie
Wypruć z was gorycz i dusze
Zadać piekielny ból
Śmiertelne konwulsje
Paraliż mózgu po ciosie siekierą
Rozłupana czaszka, krwawiące aorty
Walka o ciało
Nic nie pomaga
Konasz, spazmy, płacz bliskich
Nie mogą nic zrobić
MANIAKALNY RZEŹNIK [R]
Opętany chęcią krwi
Odorem gnijącego ciała
Widokiem flaków
Zerwanymi ścięgnami
Połamanymi kośćmi
Odrąbać łby
Rozpruć brzuchy
Wyciągnąć jelita
Rozłupać łby
Napić się krwi z czaszki
Wyciągnąć mózgi, zjeść je
Z uporem maniaka zadawać kolejny cios
ODARTA Z ŻYCIA [P]
w cichą noc
wdarł się on
z chorą myślą
spotkał ją
w spermy furii
ciął i bił
gwałcąc ciągle
pełen sił
nie wie nawet
co go czeka
odarł z życia
strzęp człowieka
gdy go znajdę
dowie się
co oznacza
ból i gniew
(noc z 11 na 12 maja 2001 – giń!!!!)
METRORRHAGIA [P]
sączy się powoli
kropla za kroplą
dziwisz się wielce
stojąc w kałuży krwi
czerwone strugi
płyną po udach
srom rozerwany
wiszące strzępy
krwawienie z macicy
krwawienie z macicy
obok martwe ciało
pięć miesięcy w łonie
łomem wydłubane
pachnie świeżym mięsem
żelazna aborcja
jajowód w krwawej rdzy
akt miłości – infekcja
pożądanie – śmierć
krwawienie z macicy
krwawienie z macicy
POŻERACZ WYMIOCIN [P]
Znowu uderzył
Tylko się zabawi
Tylko na nią czeka
Tylko ona dotrze do królestwa zgnilizny
Podchodzi wolno
Tylko wyjmie nóż
Tylko zabawi się w rzeźnika
Tylko ona utonie w kałuży swoich wymiocin
Mocne uderzenie
Tylko dobrze wyceluje
Tylko twarz i korpus
Tylko ona ujrzy swe wnętrzności i wyrzyga
Pierdolona kurwa
Tylko po co wychodziła
Tylko teraz jęczy
Tylko miota się między jelitami, sromem i odbytem
Zdeformowana twarz
Tylko robaki w oczodołach
Tylko kawałek padliny
Tylko wyjmie kutasa i naleje na bajoro wymiocin
Pierdolona kurwa!!!
Pierdolona kurwa!!!
Pierdolona kurwa!!!
Pierdolona kurwa!!!
2001-08-20 i chuj….(PS. 2004-05-14 jeszcze większy chuj….. i chuj…)
HEMATOFOBIA [P]
Setki litrów krwi
Trzask kolejnych drzwi
Skalpel spada w dół
Przeraźliwy ból
Głuche jęki wszędzie
Plazma, nóż i cięcie
Pacjent czeka już
Zardzewiały nóż
Strach przed krwi widokiem
Ciało leży bokiem
Ostrze szybko kroi
Krzyk z innych pokoi
Ścięta spada głowa
I wszystko od nowa
Setki litrów krwi
Trzask kolejnych drzwi
PAMIĘTNIK NEKROFILA [P]
Dziś znowu wyruszę
Ciało jej naruszę
Sztywna i sina
Martwa dziewczyna
Pośród grobów cieni
Wykopię ją spod ziemi
Brudna kobieta
Cała już zgnita
Pierdolenie trupa
Larwa ropy szuka
Ciasnej pochwy mroki
Czteroletnie zwłoki
W odbyt jej się wgryzam
Anal-analiza
Jelit długa linia
Nekropedofilia
Silnie wchodzę w otwór z boku
Mocne rwanie w moim kroku
Sperma cieknie z małych ust
Szybko gniotę nikły biust
Członki leżą dookoła
Pot się leje z mego czoła
Korpus wbity już na pal
Nekropedokanibal
NEKROSADYSTYCZNY TURBOSPERMINATOR [R]
Uwięziony w bólu
We własnych spazmach
Podniecenie, rozkosz
Własnego konania
Pozwolił na wszystko
Sadystyczna orgia
Sadystyczne tortury
Orgazmu tortura
Prąd porusza bezwładne kończyny
Oczodoły kipią krwią
Zagotowane oczy
Ugotowany mózg kipi uszami
Zesztywniały język
Nosem wybił śluz
Jądra eksplodują
Sperma, krew
Leży cały w kale
Totalny orgazm w grobie
Żywcem pogrzebany
Pośmiertna ejakulacja
Tego chciał
C.R.C. [P]
Widzisz moją twarz
W strachu ciągle srasz
Ostrzę tępy nóż
Sam go sobie włóż
Krew się leje
Krew już ścieka
Nadmiar ciała
Flaków rzeka
Gorefobia…
Bluźnierstwo…
Ćwiartujesz… Swe mięso!!!
Panika…
Krwawienie…
Ból ciała… Cierpienie!!!
ROZMOWY Z KAŁEM [P]
Wódy rzeka
Kurwa czeka
Flaszka stoi
Kutas boli
Głowa pęka
Martwa nerka
Odbyt pali
Kał z robali
Twa śledziona już kona
Wolno płynie śluz i ropa
Sieć jelita – tkanka zbita
Haki szarpią zwieracz twój
Płynie gówno niczym ciek
Kibel spłynął – smród i krew
Hemoroidy wiszą w dół
Żyła z żyłą tworzą ból
Upływ kału
jęk kanału
pełne gacie
słup na klacie
gówno płynie
z twoich warg
ekskrementów
lubisz smak
JA NIE MOGĘ NIC ALE CIEBIE KURWO CHCIAŁBYM ZAJEBAĆ [P]
Paranoja
W głowie krzyki
Schizofrenia
Mnoga ciał
Od małego
Potępiony
Całe życie
Wyśmiewany
Przyjdzie chwila
Gdy uderzy
Zgniłe ciało
Leży!!!
Wielki topór
Zatopiony
Martwe szczątki
Jego żony
Już nie żyje
Krew jej pije
Gryzie korpus
Żyje!!!
Nigdy w życiu nie próbował
Wsadził zęby
Zwymiotował
Słabe ciało wątły umysł
Strach przed katem
Znowu stchórzył
Kolejny raz
Bohater nasz
Obudził się
Ze snu
Beznogi tułów
Kikuty dwa
Apatia wciąż go pcha
Ofiarą był
Ciągle krwawił
Bezsilny przez ten ból
Schizofrenia
Zabijanie
Jego jedyny cel
PRAGA ’68 [P]
Sunie wolno pojazd
Siła w stali drzemie
To jest bratni najazd
W komuchowym chlewie
Chuj wie o co chodzi
Snajper już na dachu
Terror tak się rodzi
Pójdziecie do piachu
Ludzie stoją na ulicach
Gówno gnije w odbytnicach
Już padają pierwsze strzały
Praga płonie – lud sprzedany
Na ulicach krew się leje
Polski żołnierz terror sieje
Na chodnikach leżą ciała
Tak holocaust się wyzwala
Czołg nadjeżdza pomalutku
Lufa dymi – sadyzm smutku
Ktoś benzyną się oblewa
Błysk zapałki – łez ulewa
Jak pochodnia zapalony
Samobójca już zwęlony
Czarny korpus cicho spada
Teraz nasza jest juz Praga!!!
SM [P]
Jeden facet – trzy panienki
Wszyscy lecą do łazienki
A tam myśląc już o seksie
Wypinają się w lateksie
Pejcz już smaga tłuste dupy
To zabawa naszej grupy
Czerwień w pręgach je już kryje
Wykrzywiają się ich ryje
One krzyczą w niebogłosy
On im zrywa z łona włosy
Wiąże ręce, wiąże nogi
I podnosi je z połogi
Wiesza szybko je na ścianie
Napierdala niesłychanie
Wtem podlewa wprawnie wrzątkiem
Po kolanach wali młotkiem
Piersi mocno obściskuje
Sznurkiem szybko obwiązuje
Sine sutki sterczą sobie
Koleś grzebie palcem w rowie
Do gromnicy się zabiera
Wosk się leje – krople zbiera
Rzuca w kurwy, rzuca celnie
Tapla nogi w własnej spermie
Sukom szpary się zmoczyły
Spuchły krocza, wyszły żyły
I zaczęły krzyczeć, drapać
Koleś strzelił – zaczął sapać
Oblał spermą wszystkie twarze
Poddał kurwy srogiej karze
Wziął shotguna i wymierzył
Dwie minuty później nie żył…
ORALTROLL [P]
Idzie sobie wstrętny skrzat
Nie jest już niczego wart
Ciągle coś jebany ssie
Łyka spermę – wszystko zje
Wielkie zęby, krzywy nos
Kutas stoi – taki los
Język szybko idzie w ruch
Strzelił mocno – mokry brzuch
ORALTROLL FUCK!!!
SAMOBÓJCA [P]
W dłoni sznur…
Myśli zbiór…
Belka czeka
Na człowieka…
Strachu blask…
Karku trzask…
Krew się mieni
W świecie cieni…